koniec wspaniałego życia, czas wracać do syfu, jednakże zastanawia mnie i dziwi fakt, że mając tyle czasu w wakacje nie dodałam ani jednego postu, w szoku nadrabiam teraz fotami z warszawki, bo widze że tylko stamtąd mam
kanekalon macht mir spass. mechaniczna wódka w mechanicznej piersiówce, johny walker to taka trampolina nastroju. kiedyś wleje tam wode zamiast whisky i będę się upajać samym placebo.